Blog
Odkryj najbardziej udane amatorskie projekty, które oczyszczają morza z nagromadzonych odpadów
Założyciel projektu, który będzie miał wpływ na ratowanie oceanów i podwodnego świata wcale nie musi być absolwentem szkoły wyższej na kierunku ochrony środowiska.
Czasami dobry pomysł, wytrzymałość oraz wsparcie otoczenia wystarczy by z amatorskiego pomysłu zrodziło się coś naprawdę wyjątkowego. Przykładem tego są następujące cztery projekty.
Wszystkie były wynikiem przypadku ale ich zasadnicza idea ostatecznie wykroczyła poza granice kontynentu. Ich twórcy mogli przez to przyciągnąć zwolenników, którzy pomogli pomysł wprowadzić w życie.
Sprzątanie Oceanu – Boyan Slat
Boyan Slat. Źródło: theoceancleanup.com
Jako szesnastolatek Holender Boyan Slat nurkował podczas rodzinnych wakacji w wodach otaczających kilka Greckich wysp. Napotykał wtedy często skupiska plastikowych toreb i innych odpadów a bardzo mało ryb.
To nieprzyjemne doświadczenie zainspirowało go do pomysłu na szkolny projekt, który zasadniczo dał początek drogi do zostania inżynierem i ekologiem amatorem.
Szkolnym projektem szybko zainteresowali się profesorowie z Uniwersytetu Technologicznego w Delft.
Boyan Slat - Cleaning Ocean. Źródło: theoceancleanup.com
Boyan twierdził, że plastik można usunąć z morza bez dużego wysiłku wykorzystując prądy morskie, które sprowadzą wszystkie plastikowe odpady w zintegrowaną pułapkę. Z pomocą naukowców założył organizację non-profit o nazwie The Ocean Cleanup, której głównym celem jest usunięcie wyspy plastiku rozmiarów obszaru Niemiec dryfującej na Oceanie Spokojnym.
We wrześniu tego roku inżynierowie z Ocean Cleanup mieli uruchomić pierwszy 600-metrowy prototyp unoszącej się na wodzie pułapki.
W ciągu następnych pięciu lat, wyspa plastikowych odpadów unosząca się na Oceanie Spokojnym powinna całkowicie zniknąć.
Źródło: theoceancleanup.com
Planuje się, że wyłowiony z oceanu plastik zostanie przetransportowany na ląd, gdzie zostanie posegregowany i sprzedany organizacjom partnerskim i zaprzyjaźnionym korporacjom. Zysk ze sprzedaży sfinansuje w późniejszym czasie uruchomienie dodatkowych sieci wyławiających w pozostałych trzech oceanach.
4Ocean - Andrew Cooper i Alex Schulze
4ocean-team. Źródło: 4ocean.com
Amerykańscy surferzy Andrew i Alex byli niemile zaskoczeni zwiedzając wyspę Bali gdy odkryli poważne zanieczyszczenie plastikiem na plażach i w otaczających wyspę wodach.
Postanowili zrobić coś w związku z tą sytuacją więc pożyczyli sieć od miejscowego rybaka, z pomocą której wyciągnęli pierwszy kilogram plastikowych odpadów z oceanu.
Źródło: 4ocean.com
Jednakże, nie była to ich pierwsza ani ostatnia taka akcja i przez ostatnie dwa lata Andrew, Alex z 150 współpracownikami usunęli ponad pół miliona kilogramów plastikowych odpadów z mórz.
Źródło: Instagram/madeleinebellani
Nie wyrzucili ich jednak ale przerobili na proste bransoletki, które od tamtej pory są sprzedawane przez Internet w ramach ich organizacji non-profit 4Ocean. Kupując bransoletkę, ludzie przyczyniają się do zbierania kolejnych plastikowych odpadów pozostawionych na plażach i w oceanach.
Projekt Seabin - Andrew Truton oraz Pete Ceglinski
Źródło: Sociale.Corriere.it
Na początku projektu o nazwie Seabin, surferzy Andrew i Pete stanęli w obronie oceanu tak stanowczo, że porzucili swoje dotychczasowe prace i poświęcili się dla ratowania oceanicznego życia i zaangażowali w edukację ekologiczną.
Projekt nad którym zaczęli wspólnie pracować polega zasadniczo na specjalnie skonstruowanym pływającym koszu, tzw. Seabin (dosł. morski kubeł), który filtruje 25.000 litrów wody morskiej na godzinę. Oprócz dużych odpadów może również wyłapać plastikowe mikrocząsteczki o wielkości zaledwie dwóch milimetrów.
Kosz może wyłowić aż do 90.000 plastikowych toreb, 35.000 plastikowych kubków, 16.000 plastikowych butelek i 166.000 jednorazowych naczyń i sztućców na rok.
Źródło: Instagram/lmmecachis
Jednakże, główną ideą całego projektu nie jest zbieranie odpadów jak może się wydawać na pierwszy rzut oka. Projekt Seabin dąży do systematycznego kształcenia młodszego pokolenia i porusza w szczególności kwestie produkcji i pozbywania się plastikowych odpadów w otaczającej naturze i ich druzgocącemu wpływowi jaki ma to na cały podwodny świat.
Pela Case – Jeremy Lang
Źródło: Instagram/lightscameraaidan
Pela Case nie do końca jest typowym projektem dążącym do usunięcia plastikowych śmieci z morza. Jego ideą jest próba znacznego ograniczenia skali morskiego problemu.
Projekt Pela Case opiera się na zapobieganiu produkcji plastikowych odpadów który w dużej mierze składa się z przedmiotów użytku codziennego. Dlatego też założyciel Pela Case, Jeremy Lang, zaprojektował pierwsze ekologiczne etui na telefon komórkowy.
Produkcję takiego etui zainicjował jego syn, który podczas zabawy na plaży napotkał stos plastikowych śmieci zakopanych w piasku.
Źródło: pelacase.com
Ostatecznie, zdecydował się założyć Pela Case, która produkuje etui telefonów komórkowych ulegające biodegradacji. Wykonane są one ze słomy lnianej i biopolimerów.
Wybrał etui na telefon głównie ze względu na to, że nikt głębiej nie zastanawia się nad tym. Jeremy jednak chciał zmienić to powszechne podejście z pomocą swoich przyjaciół.
Obecnie, ze swoimi partnerami planuje produkcję innych artykułów takich jak japonki lub paski. Źródło: Instagram/Pela Case
Ty również znasz inne ciekawe projekty ratujące oceany? A może miałeś kiedyś pomysł by ulepszyć swoje otoczenie i nie zdawałeś sobie z tego sprawy? Jeśli tak, daj nam znać poprzez naszą stronę na Facebooku.:)
More articles
Jak działa oczyszczalnia ścieków?
Dostęp do bieżącej wody w dzisiejszych czasach nie jest niczym szczególnym. Bierzesz prysznic – woda spływa do kanalizacji. Korzystasz z...